Terroir po francusku znaczy „ziemia”. W języku winiarskim pojęcie to oznacza sumę czynników występujących w konkretnej winnicy, które mają wpływ na jakość i smak owoców, a w konsekwencji powstającego z nich wina. W Polsce przywykliśmy do używania wymiennie ze słowem terroir terminu „siedlisko”. W najnowszym numerze przyglądamy się tej fundamentalnej dla winiarstwa naszych czasów kategorii.
Znajdziecie w nim także reportaże z fascynującej greckiej wyspy Tinos, Nizzy, gdzie powstaje najbardziej esencjonalne wcielenie barbery, Marchii, królestwa verdicchio, i chorwackiej Plešivicy, krainy genialnych, górskich bąbelków. Polecamy najlepsze miejscówki w Szampanii i Budapeszcie i rozkładamy na czynniki pierwsze blaufränkischa, czerwonego króla Europy Środkowej, znanego także jako kékfrankos, frankovka czy lemberger – tej odmianie poświęciliśmy też specjalny panel degustacyjny. Oceniamy też dostępne na polskim rynku wina z Australii do 60 zł. Tradycyjnie piszemy dużo o jedzeniu (m.in. o anchois, truflach i kuchni koreańskiej). W jesiennym numerze znajdziecie też wywiad z Agnieszką Wyrobek-Rousseau z Winnicy Wieliczka, Cukier resztkowy, czyli nasz stały dział satyryczny, oraz jeszcze więcej felietonów.
Zapraszamy do lektury.
Nr 2899
Tagi: czasopismo o winie2899